Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2011

Nawiedzenie Obrazu NMP

Obraz
Tak oto do Ostrzeszowa trafił obraz NMP. Postanowiłem wybrać się z aparatem i poobserwować całą uroczystość z nieco innej strony. Efekty poniżej, a raczej ich cześć.........

SPINNEREI - LEIPZIG

Obraz
SPINNEREI - LEIPZIG Majowa wyprawa do Leipzig, prócz uczestnictwa w uroczystościach komunijnych, jakże odmiennych od tych w naszej polskiej tradycji, pozwoliła mi na zwiedzenie miejsca, które wywarło na mnie spore wrażenie. Postanowiłem wybrać się do starej 125 letniej przędzalni. Miejsce to dziś już nie spełnia swojej dawnej roli, ale stało się doskonałą platformą dla rożnej maści artystów tworzących w ramach Galerie Spinnerei, której główne motto brzmi: "Od bawełny do kultury". W rzeczy samej przestrzeń jest oszałamiająca, a ilość pracowni artystycznych, drobnych galerii i sklepów dla artystów powala. Zaskakuje również niezwykła otwartość ludzi i gotowość do wymiany serdeczności i poglądów i doświadczeń. Fabryka została zamknięta w 2001r i była największą tego typu w kontynentalnej europie. Po przeprowadzeniu  niezbędnych remontów (wiele jeszcze trwa) powstało tam centrum kulturalne, które zmieściło indywidualne pracownie, warsztaty graficzne, firmy architektonic

Protrety Komunijne!

Obraz
Portrecistą raczej jestem słabym i dlatego wielkim wyzwaniem było dla mnie zrobienie pleneru komunijnego. Obaw było wiele, od prawidłowego kadru po naświetlenie filmu. Aparat tradycyjnie Mamiya C 220, ob. 80/2.8, Fuji 160S i Ilford 400. Wykorzystałem także obscurę! Resztę obserwatorzy oceńcie sami. Dodałem dwa, dodam jeszcze następne ale nie będzie ich zbyt dużo by nie zanudzić:)  

Tu i tam - Spacery po okolicy

Obraz
Postanowiłem na pierwszy wiosenny spacer po okolicy zabrać przywrócony do stanu używalności i poddany pełnej "rehabilitacji", przebywający od długiego czasu w izolacji, czyli głębokiej szufladzie wiernie mi do pewnego czasu służący aparat Start 66. Wydawało mi się, że po przeprowadzonej naprawie na własna rękę nic już nie wyciągnę z tego zacnego staruszka, a film będzie naświetlony tak, że po wywołaniu najlepiej go po prostu.........wrzucić do kosza. Mile mnie jednak zaskoczył.  Wybrałem się wpierw na spacer po okolicy, wokół mojej wsi gdzie rejestrowałem poniższe obrazy. Fakt uzyskania zadowalających wyników przyniósł mi dwie satysfakcje: pierwszą związaną z ciepłym początkiem kwietnia, a drugą z dobrze naświetlonym filmem w aparacie, który swego czasu spisałem na straty. Start jest aparatem nieprzewidywalnym. Niestety nasi kochani specjaliści od optyki, wyprodukowali by świetny aparat, gdyby nie wiele niedoróbek, także tych wynikających ze słabej optyki, nie wspominając o