Barwy niepodległości
Po dłuższej przerwie, wynikającej z przyczyn
obiektywnych, wreszcie zasiadłem do kolejnego posta. Czas, zatem na zaległości
jeszcze z ubiegłorocznego listopada.
Wybrałem, zatem kilka ujęć i choć tytuł może niezbyt trafny, to jednak postanowiłem nic w nim nie zmieniać, bo prócz barw flag i wystroju ulic, dużo było barwnych zachowań ludzkich ubranych w różne emocje.
Wybrałem, zatem kilka ujęć i choć tytuł może niezbyt trafny, to jednak postanowiłem nic w nim nie zmieniać, bo prócz barw flag i wystroju ulic, dużo było barwnych zachowań ludzkich ubranych w różne emocje.
11 listopada to nie tylko Marsz Niepodległości z atrakcjami
w postaci zadymy i starć z policją, choć z założenia marsz miał być pokojowym,
gdyby nie grupy, powiedzmy, mało zdyscyplinowane. Obchody Dnia
Niepodległości to ciąg manifestacji i wieców różnych organizacji. Tego dnia
zdołałem wraz z kolegą pomaszerować wraz z lewakami, raczej, jako obserwatorzy
niż uczestnicy, a następnie dwukrotnie zatrzymałem się pod Pałacem
Prezydenckim, gdzie byłem świadkiem dość osobliwych zachowań rodaków, co
pokazuje jak trudno nam ze sobą rozmawiać.
Swietny reportaz Slawku,pzdr
OdpowiedzUsuń